Strona główna / Aktualności / Dlaczego wycofali wniosek ws. jeziora?

Dlaczego wycofali wniosek ws. jeziora?

Niedawno informowaliśmy o wycofaniu przez spadkobierców majątku w Giewartowie wniosku dotyczącego zmiany klasyfikacji Jeziora Powidzkiego. W poniższym oświadczeniu Jolanta Tomczak uzasadnia tę decyzję.

W odniesieniu do doniesień medialnych w sprawie wycofania wniosku w przedmiocie zmiany klasoużytku z wód płynących na wody stojące w odniesieniu do nieruchomości stanowiącej współwłasność spadkobierców przedwojennego właściciela majątku ziemskiego Giewartów Ludwika Morzyckiego pragnę w kilku słowach odnieść się do zaistniałej sytuacji.

Po pierwsze, wskazać należy, że kwestia przysługiwania spadkobiercom mojego Dziadka, Ludwika Morzyckiego, prawa własności nieruchomości wchodzących w skład dawnego majątku ziemskiego Giewartów, była wielokrotne badana i to na przestrzeni 26 lat przez niezależne sądy i organy. Wobec jednoznacznego stanu prawnego, niebudzącego wątpliwości tychże organów i sądów, spadkobiercy zostali na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu ujawnieni jako właściciele w księgach wieczystych, a z kolei na podstawie ostatecznej i prawomocnej decyzji Starosty Słupeckiego w Ewidencji Gruntów i Budynków. Wskazać należy na, iż wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 1 lipca 2009 roku (sygn. akt: I OSK 1259/08) oddalona została skarga kasacyjna Gminy Ostrowite od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 30 czerwca 2008 roku (sygn. akt: IV SA/Wa 66/08). Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie, oddalając skargę kasacyjną, potwierdził, że nieruchomości tworzące przedwojenny majątek ziemski Giewartów (w tym 118,31 ha Jeziora Powidzkiego), należące przed wybuchem II Wojny Światowej do mojego Dziadka Ludwika Morzyckiego, nigdy nie zostały przejęte na rzecz Skarbu Państwa na podstawie przepisów dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 6 września 1944 roku o przeprowadzeniu reformy rolnej. Także Wojewoda Wielkopolski, decyzją administracyjną z dnia 30 kwietnia 2014 roku (znak: SN-IV.7515.80.2013.3) potwierdził, że część Jeziora Powidzkiego, tj. działka ewidencyjna nr 160, była niezdatna do realizacji celów reformy rolnej z 1944 roku, a tym samym prawo własności przysługujące Ludwikowi Morzyckiemu nigdy nie przeszło na rzecz Skarbu Państwa. Podkreślenia nadto wymaga, iż obowiązujące przepisy prawa wodnego nie przewidują możliwości przejęcia przez Skarb Państwa wód płynących, a występujące w przeszłości takie podstawy prawne zostały skutecznie podważone przez spadkobierców. Dalsza dyskusja o tym czy wody są płynące czy nie – stała się w związku z powyższym wtórna. Wobec powyższego podjęta została decyzja o wycofaniu przedmiotowego wniosku.

Na marginesie podkreślić należy, że Jezioro Powidzkie nie było nawet w latach 60-tych jeziorem przepływowym. Świadczy o tym chociażby fakt budowy zastawki na Mesznie w celu piętrzenia wody. Przepisy jasno wskazywały, że  jeziora o niestałych dopływach nie podlegały pod dekret Prawo Wodne.

Należy po raz kolejny podkreślić, że spadkobiercy są zwolennikami publicznego tzn. ogólnodostępnego charakteru Jeziora Powidzkiego, a zarządzanie nim musi się odbywać jako jedna całość. W tej sytuacji skoro przeważającym właścicielem są Wody Polskie to powinny nim zarządzać dalej, chociażby w celu prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej. Przez okres 10 lat pozostawania właścicielami dali oni niekwestionowane świadectwo woli zachowania jeziora jako akwenu ogólnodostępnego. To przecież spadkobiercy na prośbę gminy ustanowili na rzecz mieszkańców nieodpłatne służebności zapewniające dostęp do jeziora. Co więcej, jako obecni właściciele utrzymują na własny koszt nieruchomość w należytym stanie, w szczególności dbając o utrzymanie czystości, nie oczekując z tego tytułu żadnej refundacji. Na koniec trzeba jeszcze dodać, że dziś kluczową sprawą, na której trzeba się koncentrować jest przeciwdziałanie stale opadającemu stanowi wód w Jeziorze Powidzkim i ich pogarszającej się jakości. Zagrażać to może rozwojowi turystyki. Spadkobiercy liczą w tej sprawie na owocną współpracę z lokalnymi władzami.

Jolanta Tomczak
Motocykle 125 - Jaki wybrać? Jaki kupić?

2 komentarze

  1. Manipulacja faktami przez panią Tomczak ;[

  2. Mydło i powidło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udowodnij to że nie jesteś programem *