Strona główna / Aktualności / Droga w Holendrach zamiast w Szyszłowie?

Droga w Holendrach zamiast w Szyszłowie?

Mieszkańcy Szyszłowskich Holendrów apelują do władz gminy o budowę drogi przez ich wieś. Wójt wcale tego nie wyklucza, ale pod jednym warunkiem.

Pismo w tej sprawie na początku stycznia wpłynęło do urzędu gminy. Mieszkańcy piszą w nim: – W roku 2007 wykonano remont bardzo zniszczonej drogi gruntowej, układając tzw. destrukt. Od września 2007 drogą tą rozpoczął się regularny transport dzieci szkolnych. Początkowo były to dwa kursy dziennie, ale w chwili obecnej autobus szkolny przejeżdża tą drogą czterokrotnie w ciągu dnia. Poza tym, we wsi przybywa mieszkańców, powstają nowe siedliska, a tym samym zwiększa się ruch samochodowy na naszej drodze. Aktualna nawierzchnia wymaga częstych remontów, ale jej stan poprawia się krótkotrwale. Obecny stan nawierzchni powoduje częste uszkodzenia naszych pojazdów, a błoto tworzące się po roztopach lub dłuższych opadach deszczu wręcz uniemożliwia przejście. W związku z powyższym zasadna jest budowa trwałej drogi, co ułatwiłoby codzienną egzystencję mieszkańców.

Gdy wójt odczytał pismo na środowym posiedzeniu komisji, większość radnych było sceptycznie nastawionych do tej prośby. – Mieszkańcy innych miejscowości pisali podobne wnioski – zauważyła Ewa Kobielska. Wójt do sprawy podchodzi jednak inaczej. Jest gotów poprzeć wniosek o budowę drogi w Szyszłowskich Holendrach, ale w zamian za rezygnację z planowego na ten rok dokończenia drogi w Szyszłowie. Na odcinek w Szyszłowie gmina może liczyć na dotację z dawnego FOGRu, ale nie ma pewności, czy w tym roku prace ruszą. Wszystko przez trwający w sądzie spór o przebieg drogi. Co prawda sąd w Słupcy wydał już wyrok, który daje gminie zielone światło na realizację inwestycji, ale właściciele spornych działek od niego się odwołali. – Nie wiadomo, kiedy sprawa ostatecznie się zakończy, a nie ma sensu rozpoczynać inwestycji, dopóki toczy się proces. Dlatego proponujemy zamianę tych dróg w ramach jednego sołectwa, żebyśmy mogli wykorzystać dotację marszałka – tłumaczyła Grażyna Tylman, sekretarz gminy. – A co wtedy, jak skończy się sprawa w sądzie? Będą naciski mieszkańców Szyszłowa, żeby u nich robić drogę – przewiduje Jerzy Dranikowski. – Gdybyśmy zrobili w Holendrach, w Szyszłowie już nie zrobimy – tłumaczy wójt. Mariola Gospodarek zaproponowała, by decyzję w tej sprawie podjęli sami mieszkańcy sołectwa Szyszłowo. Wójt ją poparł. Wkrótce ma być zwołane zebranie wiejskie, które ma uchwalić, którą drogę w sołectwie w tym roku zrobi gmina.

4 komentarze

  1. Betcher Krzysztof

    W Sierniczu Wielkim też czekamy na nowa drogę .

  2. A Wiktorowo kiedy się doczeka ?

  3. veni,vidi przybyłem ,zobaczyłem,,,,,,

    W Sierniczu całe gajówki mają teraz zaorać żeby się na wiosnę nie kurzyło na Ostrowite
    fakt faktem tam jest katastrofa wielka ale za chciało wam się chodników to teraz nie ma drogi pozdrawiam dla Gajówkę i Blokersów ……

  4. No i cisza o nowej nawierzchni i w szyszlowie i na Holendra, nikt nic nie pisze a pieniądze gdzie poszły proszę o odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udowodnij to że nie jesteś programem *