Strona główna / Aktualności / Iga: Chwile grozy

Iga: Chwile grozy

Iga wita Nowy Rok z potwornie opuchniętym lewym oczkiem. Trwająca nieustannie infekcja, ciągły katar i kaszel i teraz jeszcze oko. Tak zaczyna się najnowszy wypis na blogu Igi.

Mama Igi napisała:

Pierwsza myśl jaka przychodzi nam do głowy to oczywiście dystraktor, wcześniej już dał nam się we znaki, teraz jednak opuchlizna jest tak duża, że bardzo nas niepokoi. Natychmiast wysyłam zdjęcia Igi do Monachium. Nie liczę jednak tym razem na szybką odpowiedź. Znowu to samo pytanie. Dlaczego dzieci chorują zazwyczaj w święta lub w weekendy, kiedy wszyscy świętują. Nie mamy wyjścia musimy zachować spokój. Zachowanie Igi nie wskazuje na nic niepokojącego.

Niestety kolejny dzień nie przynosi poprawy. Oko nadal spuchnięte. Z lewej strony nad uchem wyczuwam miękkie uwypuklenie czaszki. Nie ma  go z drugiej strony. Iga płacze, widać że źle się czuje. Mój wzrastający niepokój teraz sięga szczytu.  Dzwonię do Monachium, doktor Gernet operuje, nie ma z nim kontaktu. Dzwonię do przychodni i proszę naszą lekarkę rodzinną o wizytę domową. Iga uspokaja się po podaniu czopka przeciwbólowego. Nasza pani doktor podejrzewa zapalenie zatok sitowych i kieruje Igę do szpitala. Szpital to oczywiście ostatnie miejsce, gdzie chciałabym aby znalazła się Iga. W naszych głowach wirują przeróżne myśli, czy to na pewno zatoki, może jednak sprawa dystraktorów. Ciągle nie mamy odpowiedzi z Monachium.   Postanawiamy skonsultować Igę z laryngologiem. Udaje mi się skontaktować z dobrym specjalistą z Poznania. Przyjmie nas jutro wieczorem.

Czy unikniemy szpitala?

źródło: www.igareglewska.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udowodnij to że nie jesteś programem *