Iga: Kryzys

Mama Igi napisała:

Czwarta doba po operacji jest dla Igi najtrudniejsza. Budzi się wczesnym rankiem z wielkim płaczem. Spodziewaliśmy się, że opuchlizna na powiekach będzie dziś choć troszkę mniejsza. Niestety, jest dużo większa, szczególnie prawe oczko, którego powieka jest tak obrzęknięta, iż wydaje się, że za chwilę eksploduje. Nasza dziewczynka nie widzi nic już czwartą dobę. Próbuję lekko uchylić jej lewą mniej obrzękniętą powiekę i wtedy na choć na chwilę uspokaja się. Obserwujemy ją, widzimy, że nie czuje się lepiej, ciężko oddycha. Wzywam lekarza. Dziś dyżur ma nasz ulubiony lekarz, ten sam, który zajmował się Igi bolącym paluszkiem podczas pierwszej operacji. Chirurg zleca badania krwi i zmienia leki do inhalacji. Około południa Iga ma lepszy nastrój, zjada obiad, wydawałoby się, że wszystko idzie ku lepszemu. Niestety po południu jej stan znowu się pogarsza, bezustannie płacze, nie chce jeść ani pić, proszę o dodatkowe leki przeciwbólowe.  Puchnie nóżka, w której znajduje się wenflon, pielęgniarka musi go usunąć.   Na nóżkę przykłada kojący kompres. Wyniki krwi nie wskazują na żaden stan zapalny w organizmie. Jednak Iga nadal musi otrzymywać antybiotyk, najlepiej dożylnie. Lekarz dyżurny próbuje założyć nowy wenflon, pierwsza próba, druga, trzecia. Iga jest tak zmęczona, że nie ma już siły krzyczeć. W jej maleńkim ciele nie ma już żadnej żyły, która nie miała by spotkania z igłą. Lekarz zleca podanie antybiotyku doustnie. Iga wypija paskudny biały płyn. Nadal płacze i nie chce jeść. Pielęgniarka przynosi środek nasenny, niestety po podaniu go Iga wymiotuje. Wspólnie zastanawiamy się jak jej pomóc. Pielęgniarka proponuje, aby ponownie podać środek nasenny. Iga wypija go i powoli się uspokaja. Po koszmarnym dniu zasypia. Jak dobrze, że ten dzień się kończy. Mąż idzie do hotelu,  ja kładę się natychmiast do łóżka. Iga oddycha  spokojnie, a ja zastanawiam się, jak będzie wyglądać jej życie dalej, kiedy zacznie zdawać sobie sprawę z tego, że jej dzieciństwo to szpital i ból? Ile mamy jeszcze czasu, zanim jej pamięć zacznie ten koszmar konsekwentnie przechowywać?

źródło: www.igareglewska.com

2 komentarze

  1. Jesteśmy z wami całym sercem:*

  2. trzymajcie się dzielnie….będzie dobrze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udowodnij to że nie jesteś programem *