Strona główna / Aktualności / IGA: Podróż po kciuki

IGA: Podróż po kciuki

Mama Igi napisała:

Trzynaście miesięcy temu Iga delikatnie zapukała, że to ten czas, że jest gotowa, aby przywitać świat. Gdyby wiedziała co ją czeka, pewnie wolałaby zostać w cudownym miejscu jak najdłużej. W miejscu, gdzie jest cieplutko, wygodnie, nic nie boli i wszystkiego jest pod dostatkiem. Odbyła spokojną podróż do miejsca, gdzie nie jest już tak cudownie.

Wyruszamy w szóstą podróż po lepszą przyszłość dla naszej córeczki. Do kliniki, gdzie czujemy się bezpiecznie, gdzie jesteśmy traktowani z szacunkiem i gdzie  dano Idze szansę na posiadanie wszystkich palców.

Zespół Aperta dotkliwie dotknął paluszki Igi. Większość dzieci z tą chorobą ma wolne kciuki, co oznacza jedną operację mniej. Część dzieci ma również wolne najmniejsze paluszki. Iga ma zrośnięte wszystkie palce obu rączek, a ja tak bardzo  nie mogę doczekać się momentu, gdy poczuję uścisk jej maleńkiej rączki. Podczas operacji zostaną oddzielone kciuki, zostanie wytworzone wgłębienie i rozszerzenie błony między palcami poprzez  przeszczep skóry, która zostanie pobrana z pachwin.

Iga czuje się nie najgorzej, katar mija, pozostaje uporczywy kaszel, który nas niepokoi. Dzwonię do Hamburga, czy mogę podać Idze antybiotyk. Jeśli lekarz uzna to za potrzebne, możemy. Wzywam naszą pediatrę. Decydujemy się na antybiotyk. Ta granica, gdzie uporczywy kaszel przejdzie w zapalenie oskrzeli jest cienka.  Niepewność nie chce nas opuścić.

Jeszcze jedna trudna czynność jaką muszę wykonać przed wyjazdem. Obcinanie paznokci to dla mnie nadal bardzo stresujące zadanie, dla Igi tym bardziej. Problem mamy ciągle z tym samym paznokciem, na który nachodzi tyle ciała, że jest to bardzo trudna czynność. Mimo tych kłopotów paluszek jest jednak w dość dobrym stanie, codziennie moczymy rączki w ciepłej wodzie i delikatnie czyścimy miękką szczoteczką do zębów, aby usunąć ropną wydzielinę i oczyścić go najlepiej jak to możliwe.

W Hamburgu poproszę chirurgów, aby zajęli się nim fachowo. Najgorsze jest jednak to, że problem możemy jeszcze mieć około pół roku.   Dopiero podczas drugiej operacji zostanie rozdzielony palec wskazujący, który sprawia nam tyle problemów.

Przed nami kolejna daleka podróż, tym razem po kciuki.  Kochani, z całych sił trzymajcie swoje kciuki za naszą małą wojowniczkę.

źródło: www.igareglewska.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udowodnij to że nie jesteś programem *