Strona główna / Aktualności / Ostrowite: Proboszcz o ofiarach z kolędy i mszach zbiorowych

Ostrowite: Proboszcz o ofiarach z kolędy i mszach zbiorowych

Na co przeznaczane są pieniądze z kolędy oraz dlaczego odprawiane są zbiorowe msze św. za zmarłych – na te pytania, w minioną niedzielę odpowiadał proboszcz ostrowickiej parafii.

Podczas ogłoszeń parafialnych proboszcz przypomniał, że ofiary składane przez wiernych podczas kolędy duszpasterskiej przeznaczone są nie dla księdza, ale na potrzeby Kościoła. W przypadku ostrowickiej parafii, szczególnie na pokrycie zadłużenia, które obecnie wynosi 58 tys. zł.
– Ofiary te są wpisywane do parafialnej księgi kasowej, jako przychody parafii, a nie księdza. Było to już wielokrotnie ogłaszane – przypomniał duchowny.
Poruszył również temat mszy św. odprawianych równocześnie za wielu zmarłych.
– Mamy bardzo dużo intencji mszalnych zamówionych na pogrzebach – mówił.
Dodał, że wszystkie te msze św. powinny być odprawione w ciągu roku od zamówienia. Dlatego, nawet jeśli w parafii byłoby dwóch księży, niemożliwe jest odprawienie wszystkich mszy w tym terminie. Jedynym wyjściem jest przeniesienie części mszy do innych parafii lub odprawianie mszy św. zbiorowych. To parafianie zdecydowali, że lepszym rozwiązaniem są msze zbiorowe, ale w rodzimej parafii.
Proboszcz przypomniał również, że ksiądz może przyjąć ofiarę tylko za jedną mszę w danym dniu. Jeśli odprawi ich więcej, pozostałe ofiary powinny być przekazane do kurii.

Kurier Słupecki - największa gazeta w powiecie słupeckim. W każdy wtorek najciekawsze informacje z Twojego regionu!

15 komentarzy

  1. chrześcijanin...

    witam, przypadkowo wszedłem na tę stronę i muszę wyznać, że bardzo współczuję Kapłanom pracującym w takich środowiskach jak takie ostrowickie… (może narażam sie to pisząc ale cóż…), obecnie mieszkam w Poznaniu i naprawdę w parafii na terenie której pracuję (jestem adwokatem)nie ma takich problemów jak takie…. aby tłumaczyć się ze sprawowania tzw. Mszy św zbiorowych????? przecież eucharystia to nie własność danej rodziny, w czasie Mszy św modlimy się za wszystkich ludzi; trochę brakuje u wiernych tej „ostrowickiej” Parafii znajomości podstaw teologii chrześcijańskiej… mam wrażenie że ważniejsze dla wiernych jest tak wyczytywanie nazwisk za kogo jest msza św., niż sama modlitwa na eucharystii. U nas kapłani nie czytają za kogo się modlą podczas celebrowania Mszy św. Antycypują je w zakrystii przed jej rozpoczęciem. Nikt w naszej parafii – o ile wiem, nie ma pretensji za to. Drodzy Parafianie, Ważniejsza jest modlitwa niż odczytanie nazwisk, a czy to za jedną osobę ksiądz się modli czy jest ich 7, czy to jest naprawdę problem??? nie macie się czym zajmować… mile pozdrawiam…

  2. ksiadz za mało robi.jakos nie chce mi sie wierzyc ze pieniadze ida na parafie bo gdyby tak bylo nie mieli by dlugow. (…)

  3. bo może w twojej parafii ksiądz inaczej się zachowuje jak u nas
    zawsze na koniec roku dług kościoła był bliski 100tys, w tym roku nagle wynosił on tylko 58tys, ciekawe dlaczego?
    ksiądz chodząc po kolędzie gada albo o parach, których życie nazwał psim albo lub głównie o kasie!
    publicznie potępia pary nie będące małżeństwem, a posiadające dzieci, a sam zachowuje się jakby był święty, a ci bardziej zorientowani wiedzą, że wcale tak nie jest!
    każdy chce wiedzieć za kogo jest msza, gdyby msze nie były liczone to pieniądze, które wpłacają na nie ludzie by przepadły, bo większość, zwłaszcza pogrzebowych, mszy by nie była odprawiona

  4. chrześcijanin...

    witam powtórnie, ciekaw byłem jakie komentarze się pojawią po tym wczorajszym moim i powiem, że jestem mile zaskoczony… jeśli ksiądz chodzący po kolędzie tylko!!!! opowiada – jak sam piszesz o „parach, których życie nazwał psim albo lub głównie o kasie! publicznie potępia pary nie będące małżeństwem, a posiadające dzieci” to szczerze mi przykro. Kolęda to też coś więcej. Ludzie ogólnie mają wiele innych problemów, o których rozmawiają ze swoim duszpasterzem. Ja przynajmiej ze swoimi księżmi o tym rozmawiam… jak przyjdą do mnie. Jednak myślę o tych nieszczęsnych intencjach. Dla mnie osobiście to nienormalne, aby tak „kupczyć”, przecież to naprawdę nie jest ważne dla ludzi w jakiej int. ksiądz celebruje Eucharystię. Ważne, aby on sam wiedział i już. A ponadto sądzę, że księża mają swoje sumienia i nie oczeniaj ich według swojego, jak uważasz, że większość tych mszy byłaby nie odprawiona. To tyle na dziś. Pozdrawiam mile…

  5. przykro mi, ale księdza naszego nie znasz, jeśli twój jest inny to gratuluję, nasz niestety zgrywa świętego, a niestety taki nie jest, nie będę już głębiej wnikać w to, bo nie ma sensu

  6. Główny problem tkwił chyba w tym, że pojawiały się plotki o domniemanym przeznaczeniu pieniędzy z takich mszy. Jeśli ludzie nie byli świadomi, że w parafii zostają tylko pieniądze za jedną msze a nie za każdą osobę za którą jest sprawowana, to nic nadzwyczajnego że dziwił ich fakt iż parafia nadal jest tak zadłużona. A co do osoby księdza wydaje mi się, że wiele osób jest do niego uprzedzonych i nie do końca sprawiedliwie go ocenia.

  7. chrześcijanin...

    Panie „Gość” i tu grubo się mylisz ponieważ znam Waszego Proboszcza dość dobrze, w Giewartowie mamy działkę letniskową i latem jesteśmy częstymi bywalcami Parafii Giewartowskiej i Waszej, więc jako chrześcijanin weź sobie proszę do serca słowa Pana naszego z Biblii o naszej wzajemnej miłości chrześcijańskiej. Często mam w głowie słowa Gandhiego, który mówił, że nie chce być chrześcijaninem ponieważ brzydzi się ich stosunkiem do siebie nawzajem, ich życiem, które nie jest świadectwem wydawanym Panu. Często sobie myślę o tym. Kto jest bez grzechu… etc…
    Tam u Was w ogóle narzekacie stale, o Giewartowskiej Parafii też już niejedną bzdurę niestety słyszałem…. oczywiście insynuacje nigdy nie sprawdzone. Zawsze się ktoś taki znajdzie… u nas chrześcijan również… niestety… Może gdyby zabrakło u nas kapłanów jak jest w zachodniej Europie, wtedy byśmy ich pracę więcej cenili???
    Na dziś tyle.

  8. nieznajomy......

    Ksiądz księdza zawsze będzie bronił! (…)
    a tak na poważnie to najbardziej co mnie boli w wizytach Kolędowych to, to, że nasz Proboszcz nigdy się nie zapyta jak się czuję itp. Zawsze jak wchodzi do domu zaczyna się rozglądać co nowego przybyło od zeszłego roku, nawet w trakcie modlitwy rozgląda się i zaraz po tym dopytuje się ile co kosztowało. Zagląda w swój kajet i odczytuje kiedy była ostatnia ofiara na kościół. Nie porozmawia normalnie o tym dlaczego do kościoła nie zawsze chodzę, nie nawraca mnie na drogę wiarę, tylko potępia. No i stały tekst NO BO WY PIENIĄDZE MACIE…..
    Nie mam nic do niego jako do osoby, ale jako do Duszpasterza mam pewne ale….

  9. prawda jest taka, że mu chodzi tylko o kasę, idąc do kogoś na kolędę nie powinien się tak zachowywać; będąc u mojej cioci i kuzynki na kolędzie mówił tylko i wyłącznie o pieniądzach, u kuzynki narzekał, że musiał wziąć 40tysięcy kredytu na malowanie kaplicy (trupiarni), no przepraszam bardzo 40 tysięcy! na coś takiego! i to co wiem o naszym proboszczu odnośnie jego życia poza kościołem jest również prawdą

  10. chrześcijanin

    Panie „nieznajomy”,
    aż do tego stopnia to Waszego Proboszcza nie znam. W lecie jesteśmy nieraz u Was lub w Giewartowie na Mszy św., kilka razy z Nim rozmawiałem i tyle…Jeśli w tym wszystkim mówisz prawdę, to myślę, że Wasz Czcigodny Proboszcz przesadza. Ja nie wyobrażam sobie wizyty kolędowej inaczej, jak naprawdę rozmowy na tematy mojej relacji z Panem, wiary, relacji z Kościołem i ogólnie pojętej rozmowy na różne tematy.
    A gadka w stylu, jak sam piszesz – jeśli to prawda oczywiście – „NO BO WY PIENIĄDZE MACIE…..” to naprawdę przesada. Kolęda to coś więcej… zdecydowanie.
    P.S. Twój tekst Panie „nieznajomy” „Ksiądz księdza zawsze będzie bronił! (…)”też jest żenujący. Jeśli tak oceniasz wszystkich, którzy dobrze wypowiadają się o Kościele, to szczerze Ci współczuję…
    pozdrawiam mile!

  11. nieznajomy......

    Z tym zdaniem może rzeczywiście przesadziłem…( bardzo przepraszam jeżeli uraziłem).
    A co do reszty mojej wypowiedzi to to jest najprawdziwsza prawda. Nie kłamał bym w takich sprawach na publicznym forum.

  12. chrześcijanin

    najpierw Czcigodny Panie „nieznajomy……” warto zastanowić się, co chcesz o człowieku pisać, później pisz. Bo co mi z Twojego …przepraszam, jak słowo już się rzekło???
    pozdrawiam…

  13. nieznajomy......

    Panie „chrześciajnin” nie musi Pan przyjmować moich przeprosin. Ale czyż nie należy wybaczać????

  14. dajcie na tacę a będzie wam wybaczone 😀

  15. chrześcijanin

    Panie „nieznajomy” wybaczyć – to nie znaczy zapomnieć… pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udowodnij to że nie jesteś programem *