Strona główna / Aktualności / Schudł 60 kg. Teraz chce pomagać innym

Schudł 60 kg. Teraz chce pomagać innym

Krystian Ozdoba w zeszłym roku schudł 50 kg, a teraz zrzucił kolejną „dyszkę”. – Życie jest piękne – mówi i deklaruje pomoc wszystkim, którzy – tak jak on sam jeszcze niedawno – chcą zacząć walkę o lepszego siebie.

Historię 20-letniego mieszkańca Szyszłowa na naszych łamach przedstawiliśmy w zeszłym roku. Chłopak przez wiele lat zmagał się z nadwagą. Gdy ważył już 135 kg postanowił wziąć się za siebie. – Doskonale zdawałem sobie sprawę, że z taką wagą będzie mi o wiele trudniej w codziennym życiu, że mogę mieć problem z założeniem rodziny, że w pracy będę o wiele bardziej się męczył – wspomina 20-latek. W lutym zeszłego roku zaczął ćwiczyć w domu. Miesiąc później, za namową kolegi, pierwszy raz wybrał się do profesjonalnej siłowni w Słupcy. Po pierwszych zajęciach zdecydował się wykupić karnet. Od tego czasu siłownia stała się jego drugim domem. Do tego doszła dieta, choć jak zaznacza Krystian, wcale nie wymagała ona wielu wyrzeczeń. – Zmieniłem swoje nawyki żywieniowe, ale cały czas jadłem tylko to, co lubię. Na obiad najczęściej warzywa i krokiety mięsne, rybne czy warzywne. Od grudnia w ogóle nie jem chleba. Najważniejszą kwestią było nauczenie się liczenia kalorii i przestrzeganie założonych ilości – opowiada Krystian. Efekty były piorunujące. W ciągu pół roku schudł 50 kg. Jak podkreśla, tak ogromny spadek wagi w stosunkowo krótkim czasie w żaden sposób nie wpłynął negatywnie na jego zdrowie. – Wykonałem wiele badań lekarskich i każdy wynik wyszedł w normie, więc dieta była przemyślana i prawidłowo zarządzana dzięki mojemu trenerowi Kubie Golakowi – mówi Krystian. Choć w zeszłym roku zapowiadał, że na -50 kg poprzestanie, nadal regularnie ćwiczył. Nawet wtedy, kiedy ze względu na zagrożenie koronawirusem czasowo zamknięta została siłownia. Kupił bieżnię i ćwiczył w domu. Wtedy odkrył magię kroków. – Na swoim przykładzie mogę stwierdzić, że są one bardzo ważne. Robiąc dziennie 10-15 tysięcy kroków, przy odpowiedniej diecie, da się dużo schudnąć – twierdzi Krystian. Mówiąc o diecie, ma na myśli ograniczenie pewnych produktów, a nie całkowitą z niej rezygnację. – Jestem przeciwnikiem odrzucenia całego prodkutu, np. czekolady, od razu. Najlepiej wyliczyć sobie zapotrzebowanie i jeść tyle, ile jest nam potrzebne – mówi i podkreśla, że w odchudzaniu najważniejsza jest regularność. I nawet nie tyle w diecie, ile w treningu. – Jeśli jednego dnia zjemy więcej, następnego dnia zawsze możemy wrócić do założonej diety. Jeden dzień zerwania diety nie stanowi jeszcze o naszej słabości, ale jeśli odpuścimy trening, oddalimy swój cel – mówi.

Obecnie Krystian waży 74,9 kg, czyli o 60 kg mniej niż na początku swojej walki o lepszego siebie. – Przy -50 kg było już dobrze, ale teraz to już zupełnie piękne życie – nie ma wątpliwości. Choć, jak sam przyznaje, kocha być w redukcji, więcej chudnąć już nie zamierza. Ma jednak inny plan. Swoim doświadczeniem, wiedzą i pasją chce się dzielić z osobami, które – tak jak jeszcze niedawno on sam – zmagają się z dużą nadwagą i chcą z nią walczyć. Doskonale sobie zdaje sprawę, że bez pomocy ciężko znaleźć w sobie siłę i motywację. – Gdyby mój trener Kuba Golak na początku mi nie pomógł, zupełnie za darmo, nie byłbym w miejscu, w którym obecnie jestem. Teraz czuję się na siłach, by pomagać innym i chcę to robić. Oczywiście, również za darmo. Jeśli ten artykuł zachęci kogoś do zmiany, a ja będę mógł jakoś pomóc, będzie to piękna sytuacja – zapowiada. Osoby, chcące skorzystać z pomocy Krystiana, znajdą go m.in. na facebooku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udowodnij to że nie jesteś programem *