Szyszłowo: Nowy sposób na maszt

Operator sieci T-Mobile nie odwołał się od decyzji urzędników słupeckiego starostwa, którzy odmówili wydania pozwolenia na budowę stałego masztu w Szyszłowie. Nie oznacza to jednak, że firma rezygnuje z inwestycji.

Od marca br. na prywatnej działce w Szyszłowie stoi prawie 30-metrowy maszt. Ma on jednak charakter tymczasowy, dlatego zgodnie z przepisami po 180 dniach będzie musiał zostać zdemontowany. Firma nie zamierza jednak rezygnować z tej lokalizacji. Krótko po postawieniu tymczasowego masztu rozpoczęła procedurę uzyskania pozwolenia na budowę dwa razy większej konstrukcji, która miałaby stanąć na tej samej działce już na stałe. Kilka tygodni temu informowaliśmy, że urzędnicy słupeckiego starostwa kilka dni temu wydali decyzję odmowną. – Inwestor nie przedłożył decyzji środowiskowej, która naszym zdaniem jest niezbędna – tłumaczył Jacek Dranikowski, kierownik wydziału architektury i budownictwa w słupeckim starostwie. Firma mogła od niekorzystnej dla siebie decyzji odwołać się do wojewody, który ma prawo ją zmienić i wydać pozwolenie na budowę. Z tej drogi skorzystała wcześniej, w przypadku tymczasowego masztu (na tę budowlę urzędnicy starostwa również się nie zgodzili, ale wojewoda zmienił ich decyzję pozwalając na inwestycję). Tym razem inwestor wybrał jednak inną drogę. W nowym postępowaniu będzie starał się o wydanie pozwolenia na budowę od starostwa. Do urzędu gminy złożył już wniosek o wydanie decyzji środowiskowej, wraz z kartą informacyjną. Inwestor nadal twierdzi, że sporządzenie raportu środowiskowego nie jest potrzebne, ale władze gminy uważają ten dokument za niezbędny. – Wystąpiliśmy do Wód Polskich o opinię w tej sprawie – mówi Grażyna Tylman, sekretarz gminy Ostrowite. Ostatecznie to wójt zdecyduje, czy będzie od inwestora wymagał raportu, czy nie.