Strona główna / Aktualności / GIEWARTÓW: „Nazywanie tej łąki plażą to kiepski żart”

GIEWARTÓW: „Nazywanie tej łąki plażą to kiepski żart”

Bez tytułu

Fragment felietonu Tomasza Pułróla dotyczący turystyki w Giewartowie:

Jestem mieszkańcem Giewartowa, z racji obowiązków zawodowych i publicznych większość czasu spędzam oczywiście poza swoją rodzinną miejscowością, ale w miarę regularnie bywam w domu. Zawsze jak jestem na miejscu i jest ładna pogoda, to oczywistym dla mnie jest, że staram się znaleźć choć chwilę, by przejść się nad największy skarb naszej miejscowości czyli Jezioro Powidzkie. Tak też zrobiłem ostatnio, gdy wróciłem z dłuższego wyjazdu związanego z działalnością w Stowarzyszeniu KoLiber. Spacerując nad jeziorem zauważyłem, że w tym roku w miejscu szumnie nazywanym „plażą gminną” nie postawiono nawet pomostu, który zawsze tam był! Nie śledziłem lokalnych dyskusji na ten temat, ale z tego co mi relacjonowano, władze gminy tłumaczyły się jakimiś względami bezpieczeństwa, gdyż pomost nie jest własnością gminy. Pomost stał tam zawsze od kiedy tylko pamiętam jeszcze z czasów dzieciństwa i jakoś nigdy nie było to dla nikogo problemem, więc takie argumenty wydają mi się absurdalne.

Niestety ten brak pomostu to tylko taka wisienka na torcie całego obrazu jaki wyłania się, gdy przeanalizujemy turystyczną sytuację Giewartowa. Miejscowość, która mogłaby być swoistą perłą w koronie Gminy Ostrowite od wielu lat tak naprawdę cofa się w rozwoju pod względem atutów turystycznych. Nikt nie dba o plażę gminną. Zresztą już samo nazywanie tej łąki plażą to bardziej kiepski żart niż opis stanu faktycznego. Obiecywano wielokrotnie dowiezienie piasku na plażę, postawienie nowych toalet i wiele innych rzeczy, a nie zrobiono nic. Nie dba się nawet o to co jest, czego dobrym przykładem są dwa boiska do siatkówki plażowej. Jako zagorzały fan tej dyscypliny sportu jak tylko jestem w wakacje w domu to staram się znaleźć czas, by trochę w nią pograć. W tym roku, gdyby nie prywatna inicjatywa jednego z kolegów, to zapewne boisko stałoby zarośnięte chwastami i zasypane gałązkami w stanie nie nadającym się do użytku. O czymś takim jak wieszanie siatek na boiskach to już w ogóle nie ma co nawet wspominać.

No ale idźmy dalej, może nasz zabytkowy zespól pałacowo-parkowy ratuje sytuację? Wolne żarty, wystarczy się tam przejść i zobaczyć jak wygląda strasząca słusznie minionymi czasami gierkowskimi niszczejąca infrastruktura, czy zarośnięte chwastami boisko, które chyba tylko dlatego jeszcze istnieje, że czasem ktoś na nim gra.

Z czego to wszystko wynika? Głównie z tego, że od kilkunastu lat o te nadjeziorne tereny w Giewartowie trwa spór sądowy pomiędzy gminą a spadkobiercami dawnych właścicieli. Spór wydający się nie mieć końca i na którym wszyscy tracimy. Wiele osób apelowało już nie raz (ja również podczas jednego z zebrań wiejskich) o to by jak najszybciej podjąć wszelkie działania zmierzające do zawarcie porozumienia między stronami sporu, tak by go zakończyć, ustalić jasno prawo własności do poszczególnych terenów i móc wreszcie zacząć porządnie inwestować w turystykę w Giewartowie. Jak na razie są to jednak tylko pobożne życzenia, kolejne lata mijają, a nasza piękna miejscowość coraz bardziej traci moc przyciągania turystów. Czy naprawdę chcemy, żeby tak to wyglądało?

Tomasz Pułról

źródło: Kurier Słupecki

21 komentarzy

  1. Czepiasz sie o pomost a wezmiesz odpowiedzialnosc jak ktos sie z niego utopi pierwsze pomysl a potem pisz

  2. ej hajlujacy jak korwinek łąka ci przeszkadza, nawet lepiej na łące koca rozłożyć bo jak na piasku to w dype ci wlezie

  3. A kto bierze kasę i co z nią się dzieje za wjazd na łąkę

  4. Wszędzie są pomosty powidz,przybrodzin, ślesin i jakoś raczej mało słychać żeby ktoś przez nie się topił…wymyślane brednie. Może czas najwyższy wyjść z rutyny i zacząć coś zmieniać? Szkoda, że każdy ma klapki na oczach i patrzy w jednym kierunku. Turyści, którzy zostawiają pieniążki chcieli by z czegoś korzystać zostawialiby więcej i myślę, że byłoby jeszcze bardziej sympatycznie niż do tej pory. Gdzie te lata…tuberoza czy chmurka kiedy życiem tętnił Giewartów całą prawie dobę …powspominać tylko… ;-(

  5. Sam chodzisz i kapiesz psa w powidzkim jeziorze. Dziwisz się? Ludzie na to patrzą i nie chcą do Giewartowa. Wolą Kosewo. A piasek na boiska przywiozła gmina. A pryskal na chwasty Pan z gminy. Widziałam.

  6. pro-turysta

    Kochani podarujcie sobie niezbyt mądre uszczypliwości. Podejdźcie do tema tu , który Tomek porusza bardziej pragmatycznie. Przecież porusza on bardzo ważny dla Giewartowa ( ale myślę , że i dla całej Gminy ) temat. Przecież chyba większości naszej społeczności zależy , żeby Giewartów stawał się coraz bardziej atrakcyjny turystycznie , przyciągał a nie odstraszał turystów .

  7. panie qqq, idąc tym tokiem myślenia, wprowadźmy zakaz kąpania się w jeziorze. przecież dwie osoby już w tym sezonie utonęły. kto za to weźmie odpowiedzialność?

  8. Jeśli właściciele „Reklamy” musieli się zrzec własności niezgodnie z prawem i dodatkowo w zamian nie otrzymali NIC – to oczywiście WSZYSTKO powinno być zwrócone (oczywiście też z godnie z obowiązującym prawem ).

    Tylko proszę nie myślcie, że nagle ruszy po zwrocie w tych miejscach turystyczny „bum”. A już na pewno nie z przeznaczeniem dla miejscowych i okolicznych plażowiczów. Raczej przewiduję niestety w tym miejscu mur – coś podobnego jak 1 km. dalej.

  9. najważniejsza dla naszej cudownej gminy jest niepotrzebna i o wiele za duża hala sportowa za 6 milionów
    Niech gmina wreszcie się obudzi ile podatków dostają od letników

  10. W każdej swojej wolnej chwili podczas wakacji przyjeżdżam wypocząć właśnie do Giewartowa na plaże. Mam aż 45km i przyznam szczerze,że żadna inne miejsce mi nie odpowiada. Miejsce idealne dla dzieci (z wieloma wyjątkami poruszonymi przez pana Tomasza). Dlaczego idealne? Ze względu na grunt. Sama nie pływam dobrze i jest to dla mnie radość kiedy mogę wejść do wody, gdzie czuje się pewnie. Nie mam tego poczucia ani w Kosewie ani w Powidzu. Szkoda tylko,że nie ma pomostu, z którego mogę wszystko obserwować. Jest plaża, na której mogę leżeć,ale warto dodać,że jest ona mała i rzadko udaje mi się na niej zmieścić (wielu ludzi przecież przyjeżdża), a gdy już mam miejsce to zawsze natrafiam na jakieś kamienie. Jest ich sporo. Czy tak trudno pomyśleć o sicie?

  11. ile od letników, wielkie g…, a wymagania na full wypas

  12. Do fresz dwie osoby utonely ale nie z pomostu wszędzie się ludzie topia chyba ze za pomost wezmiesx odpowiedzialnosc to napisz i potwierdz w gminie odwagi cwaniaku

  13. Do karoliny jesli nie umiesz dobrze plywac to kup sobie kapok i smialo wejdz do wody do tego pomost niejest Ci potrzebny

  14. Wystarczy tabliczka ze plaża nie strzeżona

  15. No i ludzie wypisuja glupie komantarze. chlopak ma racje to prawda w oczy kole. pozdro

  16. To zamiast „fruwać ” tu i tam niech wielki działacz,prawie światowiec da przykład i sam coś zrobi,wykaże się a nie bije pianę.

  17. Dyrektor Lokalnego Klubu Pierdusa

    Moi drodzy, Giwartów właśnie zyskał perłę w koronie atrakcji turystycznych która przyciągnie masę turystów. Chodzi mi o nowy market 😉

  18. No tomus pokaż swoją moc i zrób coś z tym giewartowem. Nie po to miałeś swoje zdjęcie w krzakach żeby siedzieć cicho jak truska. Masz swoje 5 minut

  19. jak ci się nie podoba taka plaża to jedź gdzie indziej i nie zawracaj gitary

  20. ....nora.///

    No i tu się z Panem Tomaszem zgadzam, na jednym zebraniu był, powiedział to co powiedział i się zwinął do wielkiej polityki. Ale chyba i tam nie wyszło, bo zaczął pisać o Giewartowie. Jest wykształconym człowiekiem, prawnikiem to może w ramach troski o tak ukochaną wioskę podpowie urzędnikom w gminie jak załatwić te sprawy.
    Powinni wszyscy mieszkańcy wziąć sprawy we własne ręce, pokazać, że im zależy, że dbają o wieś. Jeżeli się tego nie chce to nic z gadania nie wyjdzie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udowodnij to że nie jesteś programem *