Strona główna / Aktualności / Historia poczty w Ostrowitem

Historia poczty w Ostrowitem

Na przełomie XIX i XX w. najbliższe urzędy pocztowe znajdowały się w Kleczewie i Słupcy. Do Ostrowitego pocztę przywożono z Kleczewa. Przyjętą korespondencją zajmował się urząd gminy. Prywatne listy przekazywano proboszczowi, który dostarczał je parafianom. Taki stan rzeczy trwał dość długo. Radykalnie zmieniło się to dopiero w okresie Polski niepodległej. Po powstaniu państwa polskiego władze RP starały się rozbudować sieć pocztową. W 1926 r., staraniem władz gminy powstała w Ostrowitem agencja pocztowa. Od 1 stycznia 1927 r. utworzono w Ostrowitem punkt pocztowy z siedzibą w wydzielonym pomieszczeniu urzędu gminy. Pierwszym urzędnikiem, który zajmował się obsługą punktu pocztowego był pan Zygmunt Tomaszewski. Był to młody, odpowiednio wykształcony człowiek, pochodził z Posady. Pocztę wtenczas roznosiło dwóch listonoszy. Jeden obsługiwał teren parafii Ostrowite, drugi – parafii Giewartów. Pocztę dla właścicieli okolicznych majątków ziemskich odbierali specjalni majątkowi gońcy lub woźnice. Pośrednikiem przywożącym dziedzicowi pocztę bardzo często był pracownik, który przywoził mleko do mleczarni w Ostrowitem. Przesyłki do punktu pocztowego z Kleczewa, a później ze Słupcy dowoził pan Antoni Kujawa. Punkt pocztowy działał w Ostrowitem tylko w 1927 roku. Dzięki staraniom społeczeństwa gminy Ostrowite władze naczelne Poczty Polskiej utworzyły w gminie urząd pocztowy, którym kierował naczelnik. Ranga poczty w Ostrowitem znacznie wzrosła. Pierwszym naczelnikiem ostrowickiej poczty był pan Radziwiłowicz. Był to stary pocztowiec, pochodził z Wilczyna. Nadal teren gminy obsługiwało dwóch listonoszy. Ważnym wydarzeniem było przeniesienie, w 1932 roku, siedziby urzędu pocztowego z urzędu gminy do nowego budynku, który na tzw. „górce” w centrum Ostrowitego postawił pan Józef Tylman. Do roku 1939 Poczta Polska była instytucją niezwykle rzetelną i wręcz wzorowo prowadzoną. Wymagania w stosunku do pracowników poczty były bardzo wysokie. I chodziło nie tylko o predyspozycje zawodowe. Pracownik poczty musiał odznaczać się wzorową postawą moralną. Przed wojną nie zdarzało się, by pracownik poczty zrobił jakieś nadużycie. Praca listonoszy nie należała do łatwych. Ze względu na rozległy teren, jaki musieli obsługiwać, na przełomie lat 20. i 30. Poczta wyposażała ich w służbowe rowery, które listonosz w niewielkich ratach spłacał i przejmował na własność. Listonosze mieli jednolite mundury koloru kaki, okrągłe czapki z godłem państwowym oraz symbolem Poczty Polskiej. W okresie zimowym używali specjalnych peleryn. Przyznać trzeba, że Poczta naprawdę dbała o listonoszy. Każdy z nich na wyposażeniu miał latarkę elektryczną oraz zegarek. Instytucją bardzo popularną w przedwojennej Poczcie Polskiej była Pocztowa Kasa Oszczędności. Szczególną popularnością kasa ta cieszyła się wśród dziatwy szkolnej, bowiem dzieciom Poczta fundowała piękną skarbonkę. Chodziło o to, by najmłodszych obywateli uczyć oszczędności. Poczta miała ogromny wkład w szerzeniu czytelnictwa. To u listonosza prenumerowało się gazetę oraz ją odbierało. Z pocztą wiąże się także utworzenie linii telefonicznej. Pierwsza taka linia, połączyła urząd pocztowy w Ostrowitem z majątkiem w Sierniczu Wielkim. Następnie linię „pociągnięto” do Giewartowa i Mieczownicy. Urząd pocztowy w Ostrowitem, mimo że z biegiem czasu zmienił zakres usług, nadal służy mieszkańcom gminy. W przypadku Ostrowitego na pewno na uwagę zasługuje fakt, że od 1932 roku, siedziba urzędu pocztowego mieści się w tym samym budynku.

Gawędę Pana Stanisława Garsztki wysłuchał Michał Majewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udowodnij to że nie jesteś programem *