Strona główna / Aktualności / Jak wójt odnosi się do protestu mieszkańców?

Jak wójt odnosi się do protestu mieszkańców?

 

– Protest póki co w mojej ocenie jest niezasadny. Nie mam do czego się odnieść, gdyż żadna decyzja w tej sprawie jeszcze nie została wydana przez organ – wójt Mateusz Wojciechowski komentuje protest mieszkańców przeciwko planowanej budowie elektrowni fotowoltaicznych.

Tydzień temu informowaliśmy o proteście mieszkańców Giewartowa Holendrów, Andrzejewa, Sienna i Świnnej, którzy sprzeciwiają się zlokalizowaniu z pobliżu ich domów przemysłowych elektrowni fotowoltaicznych. – Mówimy stanowczo „NIE” trwałemu niszczeniu ładu przestrzennego oraz krajobrazu naszych miejscowości i degradowaniu naszego środowiska naturalnego – piszą protestujący i zarzucają radzie gminy, że bez żadnych konsultacji zmieniła plan przestrzenny dopuszczający budowę w ich miejscowościach elektrowni fotowoltaicznych wysokich nawet na 10 metrów. – Zarówno sposób procedowania bez należytego poinformowania społeczeństwa, bez stosownej dyskusji publicznej jak i sama treść Uchwały Rady Gminy jest dla nas bulwersująca i w naszej ocenie sprzeczna z prawem – uważają protestujący.

Wójt, na tym etapie postępowania, protest mieszkańców uważa za niezasadny i podkreśla, że żadna decyzja w tej sprawie nie została jeszcze wydana. – Odnosząc się do wniosku o nałożenie na inwestora obowiązku przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko oraz określenie zakresu raportu, to po przeprowadzeniu przewidzianych prawem czynności (…) organ rozstrzygnie czy zachodzi konieczności nałożenia na inwestora obowiązku wykonania raportu. Dokładna charakterystyka przedsięwzięcia jest opisana w Karcie Informacyjnej Przedsięwzięcia, z którą można zapoznać się w Biuletynie Informacji Publicznej Gminy Ostrowite, gdzie również umieszczane są inne informacje o prowadzonym postępowaniu. Ponadto pragnę poinformować, iż nie zostanie wydana żadna decyzja niezgodnie z prawem. Ponadto informuję, iż w Kartach Informacyjnych Przedsięwzięcia, które zostały złożone do UG i są poddane opiniom stosownych instytucji nie ma mowy o budowie farm o wysokości 10m. Wysokości, o których mowa, będą oscylować do 4 m, czyli takich jakie są montowane na ,,podwórkach domowych” – tak Mateusz Wojciechowski odnosi się do stanowiska mieszkańców i dodaje, że opinie instytucji będą kluczowe co do nałożenia raportu. – Wtedy procedura administracyjna zmienia tryb i mieszkańcy będą mogli zgłosić w tej sprawie kontrraport. Czekamy na opinie instytucji. Postępowanie jest w toku – kończy wójt.

O rozstrzygnięciach w tej sprawie będziemy informować na bieżąco.

7 komentarzy

  1. Sprzedawczyk

    Jeszcze trochę i czarownice na stosie zaczną palić. Ludzie, ogarnijcie się i nie bójcie się rzeczy których nie rozumiecie, słuchajcie autorytetów naukowych, a nie influenserów na Facebooku.

  2. Tylko i wyłącznie zazdrość rolnika o rolnika, że w końcu będzie miał dochód. Co obchodzi sąsiada co będę robił na swojej ziemii. Ten świat już na prawdę oszalal. Ja też nie chcę aby sąsiad z Sienna miał hotel. I złożę protest. Ludzie… ludziom…
    Wszyscy na dachach i na gruncie fotowoltaikę pozakladali a u sąsiada będzie przeszkadzać.

  3. Do „Sprzedawczyka” wydaje się, że to Ty czegoś nie rozumiesz. Nie przekształca się terenów w środku wsi z rolnych na przemysłowe bez żadnego porozumienia z mieszkańcami i stawia się elektrownie fotowoltaiczne (bo to na pewno nie są farmy) produkujące wielkie ilości energii. O jakich autorytetach mówisz? Pseudonaukowcach którzy na etapie zwabiania rolników są zatrudnieni przez inwestora i wydają dla niego opinie.
    Do „Normalnego” nie chodzi tutaj o zawiść. Chodzi o sposób wprowadzenia przez gminę przepisów pozwalających na budowę elektrowni fotowoltaicznych. Jeżeli radni i wójt wybrani w bezpośrednich wyborach nie reprezentują interesów większości mieszkańców (tylko swoich, swoich rodzin oraz wybranych jednostek) nie zasługują aby pełnić funkcje publiczne. Oni nie rozumieją po pierwsze do czego zostali powołani oraz jaka spoczywa na nich odpowiedzialność. Gmina to nie przedsiębiorstwo. Gmina to przede wszystkim mieszkańcy oraz w przypadku Ostrowitego wyjątkowe tereny rekreacyjne i środowisko naturalne. Nieodpowiedzialność rządzących może doprowadzić do utraty tego wyjątkowego charakteru gminy. Ponadto co innego przydomowe instalacje fotowoltaiczne wytwarzające energię na własne potrzeby, a co innego elektrownie produkujące energię do celów przemysłowych i przede wszystkim zarobkowych dla inwestora.

  4. Do normalny: a jak na swojej ziemii bede chciał postawić chlewnie ma 1000 sztuk to po kiego grzyba muszę się pytać sąsiada czy kogoś innego? W końcu to moja ziemia……

  5. Co ma piernik do wiatraka.
    Właśnie Rada rezprezntuje mieszkańców i ich interesy. To na ich wniosek został zmieniony plan. Dla nich.
    Bo tak chcieli.
    Mam pytać sąsiada czy mogę zmienić plan?
    I teraz właśnie proceduje się decyzja. W przypadku chlewni tez byłaby procedowana decyzja.
    Plan planem, decyzja środowiskowa decyzją środowiskową.

  6. Rolnik szuka plonu

    Na BIP Ostrowite możemy przeczytać:
    „Przyszłość gminy Ostrowite należy nadal wiązać z rozwojem rolnictwa i jego otoczenia, jak również rozwojem turystyki. Gmina posiada doskonałe walory przyrodniczo-rekreacyjne, co predestynuje ją do rozwoju usług, związanych z aktywnym wypoczynkiem.”

    Jeśli wejdziemy na mapę zagospodarowania przestrzennego gminy Ostrowite możemy zauważyć, że terenów przekształconych pod przemysłową produkcję energii w gminie jest tak dużo, że wkrótce ZEPAK będzie nam zazdrościł. W tym kontekście posługiwanie się hasłem Powidzki Park Krajobrazowy oraz Powidzko-Bieniszewski obszar chronionego krajobrazu jest nie na miejscu. Niestety nie widać jakiegoś planu w kierunku podkreślenia tych „wspaniałych walorów przyrodniczych”.

    W opracowaniach projektowych elektrowni, na podstawie kilku fotografii wielkości pudełka od zapałek, autorzy próbują udowodnić, że elektrownie nie będą oddziaływać na krajobraz, przynajmniej nie w jakiś bardzo istotny sposób. Niestety będą oddziaływać! I to bardzo. Ponieważ ich wielkość (do 4m) oraz specyficzny granatowo-grafitowy kolor będzie dominujący między polami, łąkami, lasami i jeziorami. Wówczas o naszej gminie będziemy mogli napisać – położona pośród paneli gmina…

    Na koniec chciałbym dodać, że nie należy upatrywać zła w panelach, jeśli rolnik ma prawo do takiej inwestycji niech inwestuje i nikomu nic do tego, natomiast jeśli prawo zostało naciągnięte pod krzywą logikę zielonego ładu to już inna bajka.
    Na pocieszenie taki przykład, jeszcze kilka lat temu istniała platforma widokowa na wielką odkrywkę KWB, ruch turystyczny był tam całkiem spory. Jeśli zbudujemy wieże widokowe na krajobraz fotowoltaiczny turyści na pewno się pojawią.

  7. Powierzchnia pod elektrownie fotowoltaiczne wg PMZP Gminy Ostrowite z dnia 29.12.2021 roku (ważny od 09.02.2022 r.)
    to 308,2 ha !!!
    źródło: MPZP Gminy Ostrowite

    To dużo więcej niż łączna powierzchnia Jeziora Kosewskiego (90 ha), Jeziora Salomonowskiego (24 ha), Jeziora Ostrowickiego (35ha) i Jeziora Koziegłowskiego (39 ha) lub 1/3 powierzchni Jeziora Powidzkiego (1036ha)
    źródło: POŚ Ostrowite

    Jeśli ktoś twierdzi, że elektrownie fotowoltaiczne nie będą miały wpływu na krajobraz Gminy Ostrowite to powyżej są twarde dowody.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udowodnij to że nie jesteś programem *