Szyszłowo: Pięć lat po tragedii

16 grudnia 2006 na skrzyżowaniu w Szyszłowie doszło do wypadku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. 5 lat po tragedii przypominamy tamte wydarzenia.

Publikujemy archiwalny artykuł Kuriera:

Trzyosobowa rodzina z Radziejowa (województwo kujawsko – pomorskie) zginęła w wypadku drogowym, do którego doszło w minioną sobotę w miejscowości Szyszłowo (gmina Ostrowite).
Do tragedii doszło ok. godz. 11, na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej Kleczew – Słupca oraz drogi powiatowej Mieczownica – Szyszłowo. Jadący od strony Mieczownicy kierowca ciężarówki, nie stosując się do znaku „ustąp pierwszeństwa” wyjechał na drogę główną, którą akurat jechał fiat cinquecento. W wyniku zderzenia, śmierć na miejscu poniósł 57 – letni kierowca fiata oraz siedząca na tylnim siedzeniu jego 59 – letnia żona. Fiatem jechała również ich 31 – letnia córka. Po kilku minutach na miejscu były dwa zastępy OSP Ostrowite, karetka pogotowania oraz dwa zastępy JRG Słupca. 31 – letnia pasażerka fiata, w chwili przyjazdu służb ratunkowych, jeszcze żyła. Niestety, mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, kobiety nie udało się utrzymać przy życiu. Wszystkie ofiary były mieszkańcami Radziejowa (województwo kujawsko – pomorskie). Sprawcą wypadku był 22 – letni mieszkaniec gminy Ostrowite. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca był trzeźwy. Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić, kierowca ciężarówki, dojeżdżając do skrzyżowania rozmawiał przez telefon. Na drodze nie było śladów hamowania. Ciężarówka zatrzymała się dopiero na umieszczonym po przeciwnej stronie skrzyżowania słupie. Za nieumyślne spowodowanie śmierci, 22 – letniemu mężczyźnie grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Sobotni wypadek to największa tragedia, jaka w ostatnich latach miała miejsce na terenie gminy Ostrowite. Skrzyżowanie w Szyszłowie, jako kolejny punkt na drogowej mapie gminy, jak również powiatu, określone zostanie mianem „śmiertelne”. Sygnałem o niebezpieczeństwie tego skrzyżowania był już wypadek, jaki dokładnie w tym samym miejscu wydarzył się w sierpniu tego roku. Przypomnijmy, że do tamtego wypadku doszło w takich samych okolicznościach. Prowadząca samochód osobowy kobieta nie zastosowała się do znaku „ustąp pierwszeństwa” i uderzyła w jadący drogą główną samochód. W obu przypadkach, ucierpiały osoby jadące drogą główną, zgodnie z przepisami. Dwa tragiczne wypadki, na przestrzeni zaledwie czterech miesięcy, to zatrważająca statystyka. Czy potrzeba kolejnych ofiar by podjąć działania mające na celu zwiększeniu bezpieczeństwa na „śmiertelnym” już skrzyżowaniu?