29-letni mieszkaniec Mieczownicy w minioną sobotę, z rozległą raną głowy, trafił do szpitala. Okolicę szybko obiegły plotki, jakoby mężczyzna miał zostać ciężko pobity. Jak było naprawdę? Odpowiedź w jutrzejszym numerze Kuriera.
29-letni mieszkaniec Mieczownicy w minioną sobotę, z rozległą raną głowy, trafił do szpitala. Okolicę szybko obiegły plotki, jakoby mężczyzna miał zostać ciężko pobity. Jak było naprawdę? Odpowiedź w jutrzejszym numerze Kuriera.
Napier**** byl zapewne i sie wyrabal przy okazji leb rozwalil ale to tylko rana a rany sie goja ;]
jak by mu na***ali to by długi czas nie chlał, chyba że przez słomkę, pasożyt