Mieszkaniec Siernicza Wielkiego stawił się w słupeckim sądzie, gdzie miał zeznawać jako świadek. Policjant, który był świadkiem w tej samej sprawie wyczuł jednak, że jest pijany. Badanie alkomatem to potwierdziło. Mieszkańcowi Siernicza zeznawać nie pozwolono, a do tego dostał karę. Jaką? O tym piszemy w dzisiejszym numerze Kuriera.