Strona główna / Aktualności / Ptaki niszczą uprawy

Ptaki niszczą uprawy

Rolnicy z gminy Ostrowite mają poważny problem z ptactwem, które niszy ich uprawy. Ilość żerujących na polach łabędzi, żurawi i gęsi jest o wiele większa niż w poprzednich latach, a co za tym idzie, rolnicy odnotowują coraz wyższe straty. Problem w tym, że nie mają od kogo zwrócić się o odszkodowania.

Dotychczas rolnicy ponosili straty w uprawach wyrządzone przede wszystkim przez dzikie zwierzęta. W tym przypadku mogą liczyć na rekompensaty ze strony kół łowieckich. W ostatnim czasie coraz więcej szkód na polach wyrządzają ptaki. – Głównie to szkody jesiennie, przy przelotach, przy zimowaniu, ale także szkody wiosenne. Przy oziminach, czy rzepaku gęsi czy łabędzie niszczą pęd główy roślny, przy rzepaku stożek wzrostu. Oczywiście, jest regeneracja wiosenna rośliny, ale to już nie są te plony – opisuje problem Jan Pauliński, rolnik z gminy Ostrowite i członek zarządu Wielkopolskiej Izby Rolniczej.

W ostatnim czasie ptaki regularnie widziane były na polach na naszym terenie. Kiedy przyszły roztopy, ich liczebność jeszcze bardziej się nasiliła. Rolnicy przewidują, że szkody będą coraz większe. Problem w tym, że nie mogą liczyć na żadne rekompensaty. Inaczej niż w przypadku dzików czy saren, za szkody w uprawach wyrządzone przez ptactwo nikt nie ponosi żadnej odpowiedzialności. – Co my jako rolnicy mamy z tym zrobić? Fachowcy radzą, żeby robić dokumentację zdjęciową, filmową i skarżyć Skarb Państwa. Tylko proszę mi powiedzieć, jak rolnik ma skarżyć Skarb Państwa? Dla mnie to problem, dla sąsiadów również. To powinno być uregulowane z mocy ustawy, by rolnicy dostawali jakieś rekompensaty – uważa Henryk Tylman, rolnik z Ostrowitego, były wójt a obecnie radny powiatowy.

Problem próbuje rozwiązać Wielkopolska Izba Rolnicza. – W ostatnim czasie nasilenie zwłaszcza gęsi i żurawi występuje w skali dotychczas niespotykanej. Problem był zgłaszany do ministerstwa rolnictwa, jest ponawiamy do ministerstwa środowiska, żeby Skarb Państwa mógł wypłacić rolnikom odszkodowania. Odpowiedzi mamy takie, że minister nie jest w stanie zapewnić odszkodowania za wszystkie szkody. Mówią, że sprawę rozpatrzą, ale nie ma żadnych konkretnych działań – mówi Jan Pauliński.

Rolnicy, nie dość, że nie mogą liczyć na żadne odszkodowania, mają mocno ograniczone możliwości ochrony swoich upraw przed wyrządzającymi szkodami ptactwem. Przepisy zabraniają płoszenia żerujących na polach ptaków. Aby rolnicy mogli je płoszyć, muszą uzyskać specjalne pozwolenie od urzędników zajmujących się ochroną środowiska. Co do zasady, chcąc uzyskać taką zgodę trzeba zapłacić 82 zł opłaty skarbowej, ale w ostatnim czasie rolnicy zostali z niej zwolnieni. – Nie ładnie mówiąc, zrobiono wielką łaskę, że rolnicy zostali zwolnieni z opłaty skarbowej. Czas wydania zezwolenia na odstraszanie ptaków wynosi do miesiąca, a przez ten miesiąc na polu mogą żerować. Coś mi tu nie pasuje – komentuje Henryk Tylman.

Ptaków, które są pod ochroną, z każdym rokiem będzie coraz więcej. Zdaniem rolników, potrzeba pilnych działań, by ograniczyć problemy z niszczeniem upraw. – Jeśli w dalszym ciągu namnażanie będzie takie, jak przez ostatnie 5 lat, z biegiem czasu stanie się tak jak z szarańczą w Australii, zniszczą nasze plony. Ale my, rolnicy sami tego problemu nie rozwiążemy, bo nie mamy takich uprawnień – ocenia Henryk Tylman.

Motocykle 125 - Jaki wybrać? Jaki kupić?

21 komentarzy

  1. a kogo to interesuje a bynajmniej Naszego Wójta on woli wydać bezsensowne pieniądze na rozwożenie ulotek wozem bojowym co spala każdy wie ile nie licząc obsługi co by wystarczyła osobówka i jeden człowiek te pieniądze co bez sensownie wydał strażakom można było przeznaczyć na odszkodowania

  2. Czytelnik. Czytając twoją wypowiedź sugeruje, że twój poziom inteligencji dorównuje amebie.

  3. Wójt ma dać odszkodowania? śmieszne.
    Ulotki mieliśmy przekazać na wniosek KPSP i rządu.
    niewiedza jak zwykle – czytelniku.

  4. Czytelnik, szukasz dziury w całym. Ann

  5. czytelnik.. ALE TY JESTES DEBIL

  6. Do ” czytelnik” żal mi Ciebie …

  7. Jakie odszkodowania?
    Susza -odszkodowania
    Grad- odszkodowania
    Powódź-odszkodowania
    Straty przez dziki – odszkodowania
    Ciągle źle, Ciągle coś nie odpowiada, nie opłaca się uprawiać itd. A na podwórku co u drugiego nowe samochody.
    Za robotę się wziąć a nie na odszkodowania tylko liczyć.

  8. Ty Rolnik Przedsiębiorca też potrzebuje odszkodowań za Civid i ma iść do Wójta czy gdzie ? Wy lepsi od przedsiębiorców ….halo halo…Może agencja też nam da…Macie dotacje co roku przedsiębiorcy nic! Wstyd! Żałosne!

  9. Wymienione ptaki też są dzikimi zwierzętami. A za szkody spowodowane przez zwierzynę łowną można dostać tak bardzo odpowiednie odszkodowanie, że aż niech to dzika kaczka kopnie! Za szkodę na ponad 2000 zł, wyrządzoną przez dziki w zasiewie kukurydzy, koło łowieckie, z wielką łaską, zechciało wypłacić 450 zł, i nawet nie raczyło zobowiązać jakiegoś myśliwego, który chociaż z raz udałby się na miejsce szkody, aby w od nowa zasianej kukurydzy, powtórnej szkodzie zapobiec.

    Jeśli zaś chodzi o łabędzie nieme, to we Wielkiej Brytanii w 2001 r. zbadano ten problem i stwierdzono spadek plonu rzepaku o około 1/5 w miejscach, gdzie żerowały [Mute swan grazing on winter crops: Estimation of yield loss in oilseed rape and wheat, Parrott, D., McKay, H. V., [w:] „J. Crop Protection”, 20 (10), 2001, s. 913–919.].

    W Polsce stały się one szkodnikami po części z powodu bezsensownego prawodawstwa o ochronie tego gatunku. Zakaz przeganiania łabędzi, nałożony na rolników, jest w gruncie rzeczy szkodliwy dla środowiska naturalnego. Łabędzie to ptaki bardziej wodne niż lądowe, dlatego jeśli już trzeba gdzieś unikać ich płoszenia, to tylko na akwenach. Nierozmyślne zapisy ustawy przyczyniają się do tego, że łabędzie płoszone z jezior przez ruch turystyczno-wędkarski, stają się szkodnikami upraw polowych, skąd 'prawo’ zakazuje je zganiać. Dlatego, chcąc nie chcąc, te ptaki wodne przyzwyczaiły się znajdować pożywienie na polach. Zaburzona została równowaga ekologiczna – jeziora coraz bardziej zarastają ekspansywną roślinnością wodną, a lądowe rośliny uprawne są pożerane przez ptaki wodne (długoszyjce). Ustawodawca i ochrona środowiska są głusi na argumenty, więc łabędzie nieme stają się stałymi niszczycielami upraw. Nieżyciowe przepisy, ustalane przez biurokratów, były już nieraz problemem za czasu socjalizmu, jak widać – są i teraz. Dziki się cywilizują, prawa dziczeją, kaczodziobom wyrzynają się zęby i piękne łabędzie transformują się w żarłoczne kaczątka. Ale to, że łabędzie nieme szkodują w uprawach lądowych, to jest być może ich niemy krzyk o to, żeby przywrócić im choć trochę spokoju w ich naturalnym środowisku – w środowisku wodnym.

  10. Odstrzały by nie rozwiązały problemów ? Nie wiem czy można tak pytam

  11. Ale Rolnik stale narzeka, jak nie ptaki to susza,jak nie susza to za mokro A spójrzmy czym jeżdżę jakie auta mają i to nie jedno, bo jedno auto na pole A drugie do miasta i stale narzekają. A normalny człowiek nie narzeka. Rolnikowi niestety nigdy nie da się dogodzić, stale będzie źle

  12. I masz racje. Rowy zaorane, stawy zasypane, jeziora wysychaja, oczka zaypane, nieużytki obsiane kukurydza a POZNIEJ DZIKIE PTAKI NIE MAJA SWOICH MIEJSC. wina? Wlasnie rolnika. Ptaki przyszly po swoje.

  13. Do strazaka: skoro masz taka dobra wiedze to rozwin mi skrot KPSP :}

  14. Do Xd: Nie,nie,do rolników też nie wolno strzelać !!!

  15. I2, czytanie ze zrozumieniem nie jest łatwe? Łatwiejsze jest zupełne wypaczanie sensu czyjejś wypowiedzi, żeby upozorować zgodę z taką wypowiedzią?

  16. Zdaje się niektórzy tu komentujący (Obserwator, Parafianin) nie rozumieją pojęcia szkody i odszkodowania…
    Jeśli poślizgniesz się na schodach urzędu, masz prawo starać się o odszkodowanie za to, że nie zadbano o bezpieczeństwo petentów.
    Jeśli kot sąsiadki zeżre ci ulubionego chomika, masz prawo iść do niej, powiedzieć jej, że jej bestia zeżarła twojego chomika i że chcesz, aby zwróciła ci pieniądze za tego chomika i szok moralny po tym jak widziałeś, że z ulubionego chomika zostały tylko dwie łapki i niedożarta główka.
    Jeśli ktoś wjechał ci samochodem w ogrodzenie, masz prawo żądać od niego lub jego ubezpieczyciela naprawy szkody lub pieniędzy na jego naprawę.
    Jeśli ktoś przypadkiem lub celowo zarysował ci samochodzik masz prawo starać się o odszkodowanie.
    Jeśli z drugiej wsi przybiegł pies pana X. i wyszarpnął twemu dzieciakowi mięsień dwugłowy uda, masz prawo starać się o odszkodowanie za ból i leczenie dziecka.
    Jeśli kaczy lub tusowski rząd zamyka lub nakłada na twoje przedsiębiorstwo bezmyślne restrykcje z podowu rozdmuchanej medialnie do poziomu eboli zwykłej zarazy i z tego powodu tracisz dochody, to masz prawo zadać odszkodowania, indywidualnie lub najlepiej zbiorowo.
    Jeśli rząd, wykorzystując swoją machinę propagandową (rządowe media typu tvp), trąbi wszem i wobec jak to wiele wypłaca i wypłaci odszkodowań za to, że wprowadza na firmy restrykcje w związku z tą straszną zarazą (która wyeliminowała zupełnie sezonową grypę) – masz prawo powiedzieć, że te rządowe odszkodowania to śmieszność i propaganda i masz prawo żądać indywidualnie lub zbiorowo właściwych odszkodowań a nie jałmużny i propagandy.
    Dlatego zrozum, że jeśli jakaś szkoda obejmuje wielu we wielu miejscach, to te osoby mogą przynajmniej mówić, że chcą za to odszkodowania, indywidualnie lub zbiorowo. A do kogo jak nie do organów państwa mają o to zwrócić się rolnicy, których uprawy są notorycznie i coraz powszechniej niszczone przez zwierzęta, będące pod jurysdykcją Skarbu Państwa? A są to szkody policzalne, zbadane naukowo i ekonomicznie. Chcesz jeść coraz więcej żywności sprowadzanej z Niemiec, Holandii, USA – sztuczną jak tworzywa sztuczne, to smacznego.

    Tak więc te pytania typu: 'a jakimi to samochodami jeżdżą rolnicy?’ są bardzo niskie, na poziomie retoryki komunistycznej z lat pięćdziesiątych, gdy czerwoni tworzyli nagonkę na tzw. kułaków, czyli rolników, którzy mieli większe areały i nie poddawali się kolektywizacji.
    Jakimi samochodami jeżdżą rolnicy? Różnymi, jeżdżącymi, metalowo-plastikowymi, kołowymi, silnikowymi. Jeśli stosować podobnego typu niskie samochodowe szczucie jednej grupy społecznej na inną, to czemu nie zapytać, jakimi samochodami jeżdżą lekarze, jakimi samochodami jeżdżą prezesi spółek notowanych na giełdzie, jakimi samochodami jeździ Tusk, Duda, jakimi samochodami jeżdżą piłkarze pierwszej ligi, jakimi samochodami jeżdżą dresiarze, jakimi samochodami jeździ zarząd tvp, jakimi samochodami jeździ mafia, jakimi samochodami jeżdżą posłowie, jakimi samochodami jeżdżą prawnicy, jakimi samochodami jeżdżą kierowcy TIR-ów, jakimi samochodami jeżdżą księża, jakimi samochodami jeżdżą ekspedientki, jakimi samochodami jeżdżą urzędnicy, jakimi samochodami jeżdżą strażacy, jakimi samochodami jeżdżą nauczyciele, jakimi samochodami jeżdżą kurierzy, pocztowcy, bankierzy, ogrodnicy, monterzy płytek ceramicznych, dekarze, przedszkolanki, kościelni, zegarmistrzowie, piekarze, informatycy, księgowi, recepcjonistki, hotelarze, jakimi samochodami jeżdżą piesi, jakimi samochodami jeżdżą astronauci i piloci, jakimi samochodami jeżdżą rowerzyści, jakimi samochodami jeżdżą pozbawieni prawa jazdy, jakimi samochodami jeżdżą samochodziarze?, itp… Odpowiedź ta sama: różnymi, jeżdżącymi, metalowo-plastikowymi, kołowymi, silnikowymi. A jeśli ktoś zarazi się wyścigiem szczurów co do klasy samochodu, to kupi sobie, taki jaki mu odpowiada; jeden na to zarobi i przyoszczędzi, inny ukradnie, jeszcze inny, np. z rady tvp, przyzna sobie, i reszcie zasiadających w radzie, ponadmilionowe nagrody za wzorową służbę propagandową dla rządu. Tak więc ocenianie zwykłych ludzi przez pryzmat tego, jakim kto samochodem jeździ jest takie sobie, zwodnicze i czasami świadczące więcej o osobie tak oceniającej niż o ocenianym.
    Dlatego jeśli aż tak nie znasz lub złośliwie nie chcesz znać pojęcia szkody i odszkodowania, to jeśli ugryzie cię czyjś pies lub kot, spadnie ci z czyjegoś okna doniczka na głowę lub ktoś potrąci cię na pasach, lub powódź zaleje ci pierwsze piętro domu, to nie staraj się o zadośćuczynienie za to, bo jeszcze ktoś cię zapyta: Odszkodowanie? Phi! A jakimi to samochodami jeżdżą ugryzieni?, lub jakimi to samochodami jeżdżą uderzeni?, lub jakimi to samochodami jeżdżą potrąceni?, lub jakimi to samochodowami jeżdżą powodzianie?…

  17. Jestem ciekaw czy bylibyście zadowoleni gdyby ktoś lub coś rok waszej pracy przyszedł i niszczył i żyć nie byłoby za co. Nikt odszkodowań nie chce tylko zająć sie problemem żeby ktoś zrobił porządek z dzikim ptactwem czy też dzikami

  18. Kolejny rolnik

    kilka pokoleń temu większość miała kawałek ziemi, ale przodkowie, a nawet sami komentujący sprzedali ziemie innym rolnikom bo nie chciało sie robic, bo śmierdziało, bo sie kurzyło, a teraz żal du…pę ściska? Większość jedzie nad jeziorko a rolnik tyra w żniwa, zima mróz, zwierzeta karmi a inni siedzą w domku w ciepłe, wiec nie rozumiem co Was boli ze rolnik chce ochrony swojej własności???? Ciekawe gdyby ktoś Wam wlazł do domu/ogródka i wzial sobie coś bo kiedyś było to jego. Nie pozdrawiam zazdrośników:)))))

  19. Witam mam nagranie z plagi żurawi nad Tomaszewem jak żerują na oziminie całe niebo ich ale nie mogę dodać tu go

  20. Tomaszewianin

    Mam nagranie jak plaga żurawi żeruje na Tomaszowie tylko nie mogę dodać i nie chodzi tu o ich 20 lecz znacznie wiecej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udowodnij to że nie jesteś programem *